31 marca 2016

Nowości na Wiosnę!

Przyszła już wiosna i na tą okazję (i nie na tą) pojawiło się u nas kilka nowych rzeczy. Niektóre widzieliście w poprzednich postach, bo zbierałam je jakoś od połowy zimy. 

1. Pierwszą rzeczą jest smycz przepinana Champion. Wybrałam czarną, bo czerwona szybko się brudzi, a po za tym czarna pasuje do każdej obróżki. Zazwyczaj chodziłam tylko na Flexi, a mój tata na starej, pogryzionej, krótkiej smyczy (1,5m), a ja zaczęłam pojawiać się na psich spacerach organizowanych w pobliżu, więc zwykła smycz przepinana musiała się u mnie pojawić. Kupiłam ją w moim zoologicznym za około 27 zł. Ma +/- 2,5m. Przyda mi się w szczególności w lato, kiedy będę chodzić z Daisy i Gają na jednej smyczy, a po za tym ciężki, gorący plastik Flexi w lato nie zbyt się sprawdza ;) 

2. Saszetka Trixie Activity Bag - tu nie będę zbędne się rozpisywać, bo recenzja jest w poprzednim poście. 

3. Spray Fypryst na pchły, kleszcze i wszy. Miałam kupić na ten rok obroże Foresto, ale jednak padło na Fypryst. Szukałam czegoś z dobrą opinią w niskiej cenie. Spray na wszystkich opiniach miał 4,96% pozytywnych opinii, czyli prawie 5 gwiazdek. Kosztował 36 zł za 100 ml, ale cena waha się pomiędzy 35-45 zł. Droższy jest wariant z (chyba) 250 ml, ale wzięłam setkę na próbę. Powinna być recenzja tego produktu. 

4. Piłki tenisowe - nie są kupione, ale znajomy mojego taty ma kort tenisowy i pozwolił nam wziąść ''kilka'' piłek, ale wzięłyśmy ok. 20-22 i z Oliwią się podzieliłam :) Są twarde, wytrzymałe i skoczne. Niektóre nie umią się doprać, bo leżały kilka miesięcy w liściach. (na zdjęciach nie ma wszystkich)

5. Obroża świecąca - nie jest ona kupowana, tylko ją "znalazłam ". Z tego powodu nie wiem z jakiej jest firmy. Świeci na niebiesko. Ma bardzo wytrzymałą klamre, której czasem nie umiem odpiąć. 


6. Aparat Canon Ixus 162 - wiem, zwykła cyfrówka, ale pomimo tego się cieszę. Na początku miało paść na jakiś lepszy sprzęt, ale po tym jak aparat dziadka zepsułam po jednym dniu (umiejętność wrodzona) to wolałam nie ryzykować i pocieszyć się cyfrówką. Aparat lepszy od poprzednika i chyba różnica będzie widoczniejsza w jakości zdjęć. 

Rzeczy nie jest dużo, ale jednak postanowiłam napisać ten post. Dwie rzeczy nie są kupione, ale fajnie, że pojawiły się u nas i wypisałam je do posta. Myślę, że taki post się wam spodoba, to może zacznę pisać takie nowości sezonowe :) Ciekawe co jeszcze do nas dojdzie...
Pozdrawiamy N&D

6 komentarzy:

  1. Fajne zakupy, ale i tak mam zawsze dylemat: jak to jest, że inni kupują przepinane smycze (zwykłe, nie jakieś firmowe czy handmade) za 30 zł, podczas gdy ja kupiłam swoją za 4 zł xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Obroże i smycz z dwoma zapięciami to mój wiosenny MUST HAVE dla Lilo i Grace! :) Oczywiście pozdrawiamy i czekamy na więcej takiego typu postów www.przygodylilo.blogspot.com ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Może i małe, ale przydatne zakupy :)
    Pozdrawiamy; psotaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, też chcę 'ukraść' kilka piłek! A tą obroże, to znalazłaś tak po prostu, na ulicy, czy co? :D

    fastyork.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Taki zapas piłek to miałabym na całe życie Kory, przyjmując fakt że ona ich totalnie nie rusza, a gubię je ja gdzieś w polach xD
    Cyfrówką też można zrobić spoko zdjęcia, a jeśli Ci się to spodoba to zawsze możesz się przerzucić na coś lepszego :)
    Zapraszam do siebie
    http://psiasfera.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń