10 kwietnia 2016

Relacje z kolejnego spaceru wielorasowego w Parku Śląskim! #3

Wczoraj z Oliwią i psami wybrałyśmy się do Chorzowa na spacer wielorasowy. Niestety pogoda nie dopisała, ale My się deszcze nie boimy! Wstępnie miało przyjść około 150 psów, ale tylko około 30 osób nie przestraszyło się pogody.


Pojechałyśmy tam tramwajem i autobusem. Podróż trwała około pół godziny. Daisy i Gaja na początku miały kagance, ale potem je zdiełyśmy, bo było mało osób w autobusie. Dobrze znoszą podróże tego typu komunikacjią, zazwyczaj śpią.
Dotarłysmy tam o 10:45, a spacer zaczynał się o 11:00, ale na spóźnialskich czekaliśmy jeszcze 20 minut.
Na początku wszystkie psy były na smyczach, ale później można je było spuścić. Oczywiście wiele psów nie było spuszczonych. Daisy często przychodziła do mnie i patrzyła gdzie jestem.
Jeśli chodzi o psy to były naprawdę różne :

  • Mieszance
  • Kundelki
  • 2 dalmateńczyki
  • 2 buldogi francuskie
  • 2 labradory
  • 4 owczarki niemieckie
  • Border collie
  • Golden retriever
  • Basset
  • Amstaff
  • Berneńczyk
  • Bokser
  • Wilczak Czechosłowacki
  • Duży pies pasterski szwajcarski
  • Alaskan Malamute
  • West
  • Wyżeł niemiecki 
Chyba to wszystkie rasy jakie pojawiły się na spacerku.















Trasa mierzyła około 5 kilometrów.
Daisy poznała wiele fajnych, pozytywnych psiaków. Z niektórymi rasami widziała się po raz pierwszy. Widać, że była bardzo zadowolona.




Dostała również oklaski, kiedy jako jedyna wyskoczyła do wody za kaczką. Psy jedynie weszły do połowy do wody, a Daisy postanowiła przepłynąć się.


 Podczas postoju pobawiłyśmy się szarpakiem i znalazł się też czas na sztuczkowanie. Szkoda, że nie było żadnego wspólnego treningu, ani zdjęcia :(




Spacer skończył się o 14:00 i poszlyśmy na tramwaj. Pod Spodkiem przesiadłyśmy się do autobusu i pojechałyśmy do domu. Wruciłyśmy mokre, brudne, zmęczone i (przede wszystkim) szczęśliwe.



Takie spacery organizowane w różnych miastach (najczęściej na Facebooku) to super pomysł, bo psy mogą się pobawić, pobiegać, poznać nowe psy i zapachy, ale też są dobre na socjalizacje agresywnego lub strachliwego psa. Polecam

Miał byc filmik z relacją, ale niestety i audio się zepsuło i film nie umie się załadowac. Możliwe, że w najbliższym czasie filmik pojawi się na moim kanale na YouTube. 


☺  Pozdrawiamy ☺

5 komentarzy:

  1. U mnie, w pobliżu nigdzie nie ma takich psich imprez. W ogóle, kto tu ma psa, z którym wychodzi na spacery? Brawo Daisy za odwagę popływania :D.

    fastyork.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać, że było fajnie :D Szkoda, że mi nigdy nie uda się na takie spacery pojechać :/
    Pozdrawiam :D
    ----------------------------
    Oczami Blue Merle

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę c:
    U nas w pobliżu niestety takich spacerków nie organizują, a szkoda. Chętnie bym się wybrała...Może kiedyś uda mi się pojechać na coś takiego :D

    psotaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale super! :D Fajnie, że możesz liczyć na dobre zachowanie Daisy... Ja z moim na razie się nigdzie nie wybieram. Oprócz psich spacerów socjalizacyjnych. Mam nadzieję, że niedługo będziemy uczęszczać na szkolenia i wtedy normalnie gdzieś pojedziemy.
    Nieważna pogoda! Ważne wrażenia :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale my byśmy chcieli na taki spacer się wybrać, może kiedyś nam się uda przyjechać do psiarzy, na jakiś spacer :) Zawsze lepiej jak są wspólne treningi i zdjęcia dodatkowo :D Ja zawsze na spacerki biorę coś do focenia :) Jestem pierwszy raz na tym blogu, ale myślę że zostanę czytelniczką, bo patrząc na twoje posty są naprawdę ciekawe :)
    Pozdrawiam :)
    http://team-blacktb.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń