29 lipca 2015

Wyjście do lasu i nowa sztuczka!

Dziś z moją mamą wybrałyśmy się do lasu. Daisy przed wyjściem była smutna i nadpobudliwa. Kiedy zobaczyła, że biorę plecak i smycz tryskała radością. Nie dała się zatrzymac, ciągła bo bardzo chciała już biegac, wąchac i spotkac się z innymi psami. Niestety żadnych psów nie było ale za to Daisy dużo pobiegała i wywąchała wszystkie możliwe kąty lasu. Miałyśmy iść jeszcze nad jezioro, ale mamę zaczęło boleć kolano, to przeszłyśmy się tylko na obkoło. 


Co do nowej sztuczki to Daisy już prawie umie komendę ''poproś''. O dziwo chętnie do niej podchodzi w odróżnieniu od innych. Umie już perfekcyjnie utrzymac równowagę, ale tylko gdy mam smakołyk, lub robię ruch ręką nad jej głową. Liczę, ze za pare dni, tygodni Daisy będzie umiała na samą komendę poprosic. Na poczatku lipca kupiłam kliker. Zazwyczaj powtarzałam z jego pomocą znane Daisy sztuczki jak ''siad", ''łapa'' itp. No i niedawno zaczełam trenowac komendę''poproś''  z klikerem i byłam zaskoczona, że takie zwykłe pudełko z blaszką w środku o wiele szybciej nauczyło Daisy tej sztuczki. Jakieś pół roku temu (kiedy nie miałam klikera) próbowałam nauczyc Daisy ''poproś'' i w ogule nie umiała załapac o co mi chodzi. Nie miałam w planach kupowac klkera, ale cieszę się, że go jednak mam. ☺☺☺
Napisałam jeszcze jakie komendy Daisy powinna umiec: 
  • slalom między nogami (jeszcze jestem za niska do tego)
  • zostań ( tak, wiem. Jedna z najprostrzych komend, ale z Daisy musimy nad nią popracowac)
  • zdechł pies
  • wstydź się
  • ukłon
  • czołganie sie
  • zostaw ( Daisy prawie doskonal to umie, ale często tego nie wykonuje)
  • obracanie głowy w prawo/ lewo
Mniej więcej komend ''zostań'', ''wstydź się'' i ''obracanie głowy'' wiem jak zrobic, ale do reszty nie wiem jak się zabrac. Napiszcie mi jak wiecie jak nauczyc Daisy tych sztuczek.
Pozdrawiamy N&D


22 lipca 2015

Piłka spiralna - recenzja

 Hej. Dzisiaj zrecenzjuję Wam piłeczke spiralną. Nie jest ona zbyt znana, ale widziałam je w większości sklepów zoologicznych. Jest to taka piłka z otworami po bokach i dziórą po środku. Pachnie wanilią.


Jest ona w typie kuli smakuli lub konga, więc można ją mrozic lub normalnie wkładac tam smaczki. Ja Daisy wczoraj pierwszy raz dałam ją zamrożoną i miała ją około 10 minut. Napełniłam  ją startą marchewką i zmoczoną w wodzie karmą.

Ja kupiłam ją za około 10 zł, więc w podobnej cenie powinny byc w innych zoologicznych. Holly (wspominałam o niej) ma takę piłkę 3 lata i jest prawie w takiem samym stanie jak była nowa. Tylko jest trochę naderwana. 
Naprawdę polecam tą spiralną piłeczkę każdemu psu. Daisy nie zbyt przepada za kongami i rzeczami tego typu, ale tą zabawkę uwielbia.