7 grudnia 2018

Recenzja kompletów od Warsaw Dog

Dziś przychodzę do Was z recenzją dwóch kompletów od Warsaw Dog. Oba zestawy składają się z obroży i smyczy, jednak różnią się wzorami, a obroże typami zapięć. Ze względu na popularność firmy chyba nie muszę jej przedstawiać 😉 Kiedy po raz pierwszy chciałam zamówić obroże nie umiałam się zdecydować. Na stronie jest ogromny wybór wzorów, więc każdy znajdzie coś dla siebie.

Zaczynając od przedstawienia produktów, posiadam obroże 25 mm na zatrzask we wzorze „Shine in lime”, a do kompletu smycz miejską 180 cm i obroże 35 mm martingale we wzorze „Shake” wraz ze smyczą miejską 180 cm.


Obroże na zatrzask mam od czerwca 2017, a pozostałe rzeczy od końcówki czerwca 2018 roku. Jak pisałam w Psiej Szafie, zielona obróżką nie była bardzo używana, ponieważ przeszkadzała mi jej szerokość. Mimo to kilka razy była z nami nad jeziorem, w lesie, na wyjeździe za miasto i na zwykłych spacerkach. Po roku wygląda jak nowa. Drugie życie dostała, kiedy dokupiłam smycz do kompletu. Dzięki niej mogę przeżyć jej szerokość. Szczerze mówiąc, kiedy ponad rok temu odpakowałam paczkę, zwróciłam uwagę na dość licho wyglądające kółeczko do przypięcia smyczy. Na szczęście moje obawy były zbędne, bo wytrzymało dość dużą siłę, czyli ciągnącą Daisy, kiedy dzik wyskoczył nam na ścieżce w lesie. Daisy pociągła, że ledwo ją utrzymałam, a D-ring przeżył bez najmniejszego uszczerbku. Zatrzask jest z firmy Duraflex, więc o niego się nie martwiłam, bo większość moich rzeczy jest wyposażone w taki zatrzask. Fajne jest to , że na nim jest nadrukowane logo firmy, które mi się kompletnie nie zdziera. Smycz ma bardzo solidny karabińczyk, sprężyna super chodzi.




























W zestawie „Shake” zakochałam się, kiedy Łorsoł dogi dodali jego pierwsze zdjęcie. Zamówiłam go w dzień, kiedy pojawił się na stronie razem z wyżej wymienioną smyczą. Wiedziałam, że te jasne kolory nie będą nam służyć długo i tak też się stało, bo komplet był prany już kilka razy (w porównaniu zielona smyczka może z dwa razy). Obroża ma 35 mm, więc jej okucia wyglądają o wiele porządniej. Pętla bardzo fajnie działa, czasem można użyć jej jako rączkę. Taśma super układa się na szyi psa.
 




















Z informacji ogólnych powiem, że smycze nie palą rąk. Sama się o to bałam, bo nieraz słyszałam o nich takie opinie, jednakże mi się to nigdy nie zdarzyło. Taśmy są bardzo miękkie i dobrze leżą w dłoni. Smycze miejskie dla dużych psów posiadają przy karabińczyku pętlę, dzięki której można psa przytrzymać bliżej, zaś dla mniejszych psów pętla jest wyżej żeby nie trzeba było się schylać. Ja bardzo często z niej korzystam, jednak „odklejenie” taśm od siebie chwile zajmuje. Ten model smyczy  ma też przy rączce kółeczko, dzięki której można smycz przewiesić przez ramię, kiedy pies jest spuszczony. Z tego równie często korzystam, bo smycz nie zwisa, nie przeszkadza, a co najważniejsze jest pod ręką. Co do obroży to mimo śliskiej taśmy, podczas pływania nic się nie rozregulowuje. Taśmy szybko wysychają i nie farbują. Dobrze się dopierają, a okucia nie odpryskują przy tym (piorę je w pralce na 30 stopni w woreczku na bieliznę) Adresówki kupiłam puste, ale wpadłam na dość Grażynkowy pomysł, czyli numer telefonu napisałam na niej korektorem 😂 I wiecie co? wszystko od roku się trzyma. Nic nie zeszło pomimo prania, pływania itd. Same adresówki są bardzo dobrej jakości, nic się nie obdziera, nic nie dzwoni bo są wykonane z aluminium.
Na szelki tej firmy namówiłam moją sąsiadkę, która wzięła adresówki z grawerem i zmieściło się na niej imię psa i dwa numery telefonu. Z tego co widze szelki są używane codziennie. Pierwsza obroża przyszła mi wraz z personalizowanym listem, dwoma naklejkami i przypinką Psijaciel firmy Łapeczkowo, którą mam doczepioną do nerki treningowej. Zaś w drugiej przesyłce dołączone były tylko naklejki no i oczywiście w tej i poprzedniej ulotki i metki.



Komplety używamy bardzo często na krótkie spacery, długie wycieczki po lasach, na wakacjach, a ostatnio na Psim Targiem w Katowicach. Przez to wszystko akcesoria szybko stają się brudne, ale taśma i okucia są jak nowe!


Plusy:
- duży wybór wzorów
- łatwy kontakt i szybka wysyłka
- ładnie zapakowane produkty, często dodawany list, naklejki i jakiś prezent
- mocne okucia, nie odpryskują zbyt szybko (najtrwalszy lakier jaki kiedykolwiek miałam)
- miłe w dotyku taśmy, nie palą w ręce
- dodatkowa pętla do trzymania psa blisko siebie
- kółko przy rączce
- adresówki gratis (bez graweru)
- osobne miejsce na adresówkę

Minusy:
- jasne kolory szybko się brudzą


Jak widać wad jest bardzo mało i dość długo ich szukałam. Oba zestawy są tak piękne, że nie wiem który bardziej mi się podoba. Oprócz pięknego wyglądu akcesoria Warsaw Dog są także bardzo wytrzymałe. Z pewnością to nie moje ostatnie zakupy u tej firmy.
Macie akcesoria Warsaw Dog w swojej psiej szafie? Piszcie jak się sprawdzają! A może się zastanawiacie? Z czystym sumieniem mogę polecić firmę każdemu.

Pozdrawiamy N&D&D