Reszta stada


Imię : Sunny [*]
Przezwisko : Nusiek
Data urodzenia : 13.05.2009r (umownie)
Data smierci : 30.11.2016r
Gatunek : świnka morska
Płeć : samica
Rasa : mieszanka świnki długowłosej z krótkowłosą



Sunny, ale każdy znal ją pod nazwą "Nusiek". Sędziwa świnka z wieloma chorobami. Ale po mimo tego miala się dobrze. Byla ze mną połowę mojego życia i wiele razem przeszłyśmy . Umiala kilka sztuczek, byla bardzo przyjacielska do innych ludzi i zwierząt. Nigdy mnie nie ugryzła . Dla niektórych jest to zwykły gryzoń, a dla mnie tak samo ważny członek rodziny.
Niestety nie zdarzylam sie z nia porzegnac :'(




Imię : Diesel
Przezwisko : Diesuś
Data urodzenia : 10.08.2016r (umownie)
Gatunek : kot
Płeć : kocur (19.01.2017r kastracja)
Rasa : europejski



Diesel to znajda, która miała łapać szczury, ale kiedy moja mama zakochała się w nim z planów nici. Po drugie młody bardziej woli leżenie na poduszce niż siedzenie na zewnątrz. Jest bezproblemowy, stosuje się do zasad panujących w domu.  Zabawny jak każdy kot. Jest wielkim pieszczochem, zasypiamy razem pod kołdrą. Dogaduje się z Daisy, ale też innymi psami i kotami. Nie wyobrażamy sobie teraz bez niego życia.





Imię : Dżeki [*]
Przezwisko : -
Data urodzenia : luty 2002r
Data śmierci : 24.04.2012r
Gatunek : pies
Płeć : samiec
Rasa : w typie Rottweillera

Dżeki został znaleziony jako kilku tygodniowy szczeniak na ulicy,chwilę przed moim narodzeniem. Na początku mieszkał z nami, ale uciekał do mojej babci kilka domków dalej i tak u niej został. Nie był socjalizowany i nie tolerował  samców , przez co babcia wychodziła z nim późną nocą. Mieszkał w domu, ale często był na ogródku. Bronił mnie, kiedy spałam w wózku i warczał na każdego nieznajomego. Niestety miałam z nim ograniczony kontakt bo był ciężki i chciał na mnie skoczyć i polizać mnie po twarzy. Dopiero pod koniec widywałam się z nim normalnie, ale nigdy nie byłam z nim sama na spacerze. Zawsze kiedy o nim myślę , słyszę jego groźny szczek , przyjacielskie oblizywanie się , pamiętam każdą chwilę z nim. Po 10 latach zdechł na raka prostaty. Nie męczył się długo . W dzień kiedy miał zostać uspany , sam zasnął.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz