6 marca 2016

Jeden dzień z życia Daisy! #2

Taki post pojawił się u mnie w okresie wakacyjnym więc dzień wyglądał inaczej. Dzisiaj jest niedziela, ale prawie każdy dzień wygląda podobnie. Zapraszam :)

Na poranny spacer wyszłam przed 8°°, bo umówiłam się z Oliwią i Panią od Ramzesa na łąkach, żeby Pani pokazała nam ścieżkę nad jeziorko. Idąc na pola spotkałam Niunię, chwilę się Daisy z nią pobawiła i poszłam z Oliwią szukać pani od Ramzia. Akurat wracała z jeszcze jedną naszą znajomą, ale poszła z nami. Niestety ona znała tylko drogę nad jakiś wyschnięty staw. 





Na szczęście po kilku minutowym spacerowaniu spotkałyśmy tatę naszej weterynarz z Bellą, który nas zaprowadził do właściwego miejsca z którego wracał. Psy wskoczyły oczywiście do wody i się goniły. Poleciały za bażantem... Przeszliśmy się na około jeziora i później się rozstaliśmy. Chwilę porzucałyśmy Daisy i Gaji piłki i poszłyśmy do domu. 






Na po południowy spacer znowu poszłyśmy na łąki około 16:30. Zrobiłyśmy ''sesję'' na torach, psy się wybiegały i poszłyśmy na obkoło jeziora, tylko Daisy nie wpuściłam do wody. Spotkałyśmy znów Niunię i jakąś rudą kundelkę, ale Daisy musiała byc na smyczy bo by wleciała do wody :P. Wróciłyśmy około 18:00, chociaż wydawało nam się, że byłyśmy z 4 godziny. 







Wieczornego spaceru niestety nie było, bo musiałam iśc do sklepu i późno wróciłam i nie opłacałoby mi się iśc z Daisy na 15 minut. :( 

Trochę krótki post, bo w sumie dzisiaj działo się w kółko to samo. Chyba więcej opisują zdjęcia niż tekst. 

☺ Pozdrawiamy N&D ☺

5 komentarzy:

  1. Ale fajnie :)
    Nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę, że masz psiarzy, z którymi możesz wyjść na spacer :/.
    Ostatnie zdjęcie - super! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziki też mamy ale wychodzą rano i wieczorem, na polu na pierwszym zdjęciu w oddali są ich odciski :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też zazdroszczę, tak jak Magdalena, jak u mnie są psiarze to mają maltańczyki i yorki,"a do takich piesków, mój duży Lucky podejść nie może". Ale co zrobisz, nic nie zrobisz na takich ludzi. Tylko modlić się by ogarnęli się :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie chyba jest więcej zwolenników dużych psów. Z jednej strony fajnie że są psiarze itd, ale ja zazdroszczę osobą, które mieszkają na wsi lub w górach. Piękne tereny, a u mnie... Gdzie nie popatrzysz syf, wysypiska robią wszędzie!
      Pomodlę się z tobą i życzę poznania psiarza z dużym psiakiem. Wracaj!
      Pozdrawiam

      Usuń