26 kwietnia 2016

10 powodów przez które mój pies nie jest idealny!

Do napisania tego posta nominowała mnie Wiktoria . Ostatnio wymyśliła taki post i zapraszamy do dalszej zabawy. Jak już ona powiedziała, zawsze staramy psa postawić z jak najlepszej strony i często ukrywamy złe zachowania. Ja nie ukrywam tego. Piszę, że Daisy uciekła, jest agresywna itd. Każdy pies ma wady i nie powinno się ich wstydzić i dlatego powstał taki post.
Oto Daisy wady o których mogliście nie wiedzieć...


1. Agresja - jest już prawie wyeliminowana, ale często się pojawia. Np. Kiedy pies za płotem na nią szczeka, Daisy też się rzuca, lub np. podczas zabawy dojdzie do kłótni. I tak teraz Daisy jest aniołkiem w porównaniu do tamtego roku. Do psów łagodnych zachowuje się bardzo dobrze. Teraz mogę ją spokojnie spuszczać na wielorasowych spacerach, ale nie wiem czy byłaby taka możliwość jeszcze rok temu, bo Daisy napewno zaczepiałaby inne psy i różnie by się to skończyło...


2. Woda Ponad Wszystko - czy jest 30°, czy -20° i tak woda to najważniejszy cel i Daisy musi do niej wejść. Pijąc z kałuży lub jeziora musi wejść do wody choćby tylko przednimi łapami. Kiedy pije z kałuży nawet brzuch ma mokry. Często się w niej położy... Ale najlepsza woda to woda śmierdząca! Teraz widać minusy: przeziębienie lub smród, ale najważniejsze jest to, że pies szczęśliwy.

3. "Martwe perfumy" - czyli po prostu tarzanie się w padlinie. Daisy nie oprze się pięknemu staremu mięsu lub zdechłemu ptakowi...

4. Darmowy bufet - kiedyś bardzo częsty problem, teraz trochę wyeliminowany. Czyli kości w krzakach, stare mięso itp. Co z tego, że pani ma parówki lub trenerki i tak kości lepsze... Już dawno się to nie zdarzyło, ale problem cały czas jest.

5. Kotek!  - nic im nie zrobi, ale nie oprze się pogoni ich. Kiedy idzie kot, lepiej trzymać mocno smycz.

6. Popisywanie się przy psach w postaci niegrzeczności - głównie to chodzi o komendę "noga". Przy innych psach często zapomina co to znaczy i ciągnie jak głupia, a jak chodzę z nią sama idzie przy nodze bez komendy. Na ostatnim spacerze wielorasowym nawet kaganiec nie zahamował jej ciągnięcia.

7. Wąchanie przechodniów - nie jest to najgorszy problem, ale często denerwuje. Daisy nie wącha wszystkich, tylko wybiera sobie ludzi na ulicy którzy "ładnie pachną".

8. Nienawiść do aparatu - bardzo przeszkadzająca mi wada. Kiedy Daisy była szczeniakiem robienie jej zdjęć wogule nie przeszkadzało, później nauczyła się odwracać i robić" głupie miny" czyli wszystko, żeby zdjęcie wyszło brzydkie. Teraz trochę się polepszyło, ale to jeszcze nie to. Machanie smaczkiem przed aparatem nie pomaga, to że Daisy ładnie zapozuje graniczy z cudem... A to piękna pozycja, czyli standard w Daisy wykonaniu. Połowa zdjęć tak wychodzi ;P

9. Histeryczka - taki charakter... Kiedyś, gdy zaczynaliśmy Agility wejście na równoważne kończyło się piskiem i wyrywaniem się i tak z każdą przeszkodą. Lekkie pociągnięcie za ucho lub wargę Pisk! Inne psy znoszą ból i np. "tortury" przez dzieci bez piskniecia, a Daisy... Z wiekiem to zanika, ale dalej się pojawia.

10. Wygląd - jest to kwestia gustu. Najbardziej przeszkadzają mi jej uszy. Kiedy była szczeniakiem wyglądały normalnie, a teraz to odstające radary! Drugą rzeczą jest ogon. Gdyby nie te dwa elementy to Daisy byłaby bardziej podobna do Labradora, ale tak ją natura obdarzyła i nic z tym nie zrobię... 

Pisząc to, zauważyłam, że większość wad została prawie wyeliminowana, ale jakieś tam zachowania dalej się powtarzają. Będę nad tym pracować...

A ja do zabawy nominuje :
Psota
Astor
Psiolubni
Psia Sfera
Lucky Blue Merle

Pozdrawiamy N&D

2 komentarze:

  1. No to niezłe wady, chyba nam najbardziej znane jest z kotami, oj tak, Bibi nie oprze się pogoni, albo agresja, mamy te dwa punkty zbliżone do wad :D
    http://team-blacktb.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Na samym początku dziękuję za nominację, na pewno w najbliższym czasie taki post się ukaże :D
    To, że pies chce wejść do wody, to raczej nie jego wada, a natura. To labrador, a pamiętaj, że one KOCHAJĄ wodę! Z aparatem raczej problemu nie mamy, choć znam ten ból, kiedy ostrość jest ustawiona, wszystko pięknie, a pies zamknie oczy lub stwierdzi, że to złe miejsce na leżenie. Psiarze to mają ciężko, kiedy się wcielają w rolę fotografa! :'D
    Pozdrawiamy; psotaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń