31 maja 2016

Jak radzimy sobie z kleszczami?

Przepraszam za nieregularne pisania, ale nie mam pomysłów ani czasu. Mam nadzieję że posty będą się teraz częściej pojawiać.


Z roku na rok kleszczy jest coraz więcej. Coraz więcej psów cierpi na choroby odkleszczowe. My na początku sezonu mieliśmy ich sporo, ale teraz - od dawna nie zauważyłam u Daisy tego pasożyta. 

Jak chyba wiecie pod koniec marca kupiłam spray na kleszcze i pchły Fypryst. Nie sprawdził nam się najlepiej bo pomimo psikania co 3 tygodnie Daisy miała na raz 8 kleszczy. Do tego cały czas wchodziła do wody i często musiałam ją psikać sprayem. 
 

W tamtym roku Daisy miała obroże Foresto, którą pogryzła i w tym roku miałam jej nie kupować. Ale jedna ją mam i od miesiąca nie widzę ani jednego kleszcza. Foresto jest teraz bardzo popularna, widzę ją u prawie każdego psa. Może nie jest tania, ale naprawdę warto wydać te 100 zł i mieć spokój od tych pasożytów.

Niestety kleszcze i tak przyczepiają się do psów które mają tą obroże, ale po kilku dniach /godzinach wysuszają się i odpadają. Właśnie w niedzielę wyciągłam Holly kleszcza a ma Foresto. Do tego mam specjalne szczypce, które są dla mnie niezbędne. Jest to jednorazowy wydatek (do 10 zł) i nie trzeba biegać do weterynarza i ciągle wydawać pieniądze.


Jest kilka teorii na wyciąganie kleszcza :
1. Obkręcanie i szybkie wyciągnięcie - jest małe prawdopodobieństwo, że głowa zostanie w ciele psa, ale uważa się, że podczas wykręcania, kleszcz wpuszcza szkodliwe substancje. 
2. Szybkie szarpnięcie - tu często można uszkodzić pasożyta i wyrwać tylko odwłok, a główka zostanie. Ale tu kleszcz się tego nie spodziewa i nic nie wpuści. 
Ja wolę pierwszą metodę. Nie wiem czy naprawdę kleszcz wpuszcza jakieś trujące substancje czy nie, ale przynajmniej kleszcz wyjdzie cały. 
Oczywiście po wyciągnięciu kleszcza należy to miejsce zdezynfekować i zobaczyc czy żadna nóżka się nie urwała. 



Możliwe że napiszę recenzje obroży, ale to pod koniec sezonu lub na następny rok. Do niektórych opakowań dawne są odblaskowe klisy, ale zazwyczaj one odpadają. Dla porównania Foresto dla dużych i małych psów :



Podsumowując według mnie najlepszym preparatem na kleszcze i pchły jest obroża Foresto. Często ludzie przed zakupem jej, boją się czy napewno działa, czy nie wywalą pieniędzy w błoto itp, ale kiedy już się zdecydują, wybierają ją co rok. Naprawdę,  nie znam osoby która powiedziała, że Foresto nie działa. Co do sprayu Fypryst, może lepiej sprawdzi się na małych psach lub na takich których nie ciągnie do wody. 
Tak radzimy sobie z tymi pasożytami, a Wy? Co stosujecie? 

Pozdrawiamy N&D

7 komentarzy:

  1. No to ja jestem jedyną osobą która nie kupiła drugi raz foresto. Kompletnie sie nie sprawdziła. Przynajmniej na moim psie nie działała

    OdpowiedzUsuń
  2. My również używamy foresto i mimo długich spacerów po lasach, łąkach nie zauważyłam żadnego kleszcza. Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O! My też mamy foresto, dla małego i większego psiaka. :) Używamy już jakieś 3 tyg., a kleszczów nie ma. :) Są świetne.

    dogswithblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Przerąbane z tymi kleszczami :(
    ----------------------------------
    Oczami Blue Merle

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas nigdy nie było większych problemów z kleszczami. Kupuję zazwyczaj co roku to inne obroże, które sprzedawca w zoologicznym poleca. Zawsze się sprawdzają - na psie i kocie. :)
    O "Foresto" słyszałam różne opinie - dla jednych jest świetna, a innym psiakom podrażnia skórę lub po prostu nie działa. Myślę, że to kwestia każdego psiaka z osobna. Nie ma chyba produktu, który na każdym psie działałby tak samo skutecznie ;)
    Pozdrawiamy; psotaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy zmieniłam kropelki na niby lepsze, to Kaprys niespodziewanie złapał aż 3 kleszcze! Od lat stosuję zwykłe kropelki z zoologicznego i sprawdzają się najlepiej. Miałam chęć na Foresto, ale obawiam się, bo nie u każdego działa..

    fastyork.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. My mamy obecnie obrożę kitlix, do tego Bibowata prawdopodobnie ma uczulenie na zboża (dziękuję genialni rodzice!) no i powoli wychodzimy na prostą a blogi takie jak ten dają nam dużo motywacji i wiedzy :)
    pozdrawiamy! http://jump-sky.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń