8 stycznia 2019

Relacja ze Spotkania Psich Blogerów w Parku Śląskim

6 stycznia wybrałyśmy się do Parku Śląskiego na spotkanie psów blogerów organizowane przez Na Wypad z Psem. Już dawno nie byłyśmy na żadnym spacerze wielorasowym, więc chciałam zobaczyć jak Daisy zachowa się w towarzystwie większej ilości psów. Do tego mogłam zabrać aparat i pouczyć się robić zdjęcia w ruchu. 
Oreo. Manami i Wito
Spotkanie było na godzinę 12, a już o 11 wujek po mnie przyjechał, pomimo, że do Chorzowa mam około 20 minut, po prostu chciałam być wcześniej. I tak o 11:20 byłam już na miejscu. Stanęłam sobie przed wybiegiem i chciałam przygotować sprzęt i porobić Daisy fotki, kiedy nagle podszedł do nas staffik. Daisy niezbyt się spodobał i zaczęła na niego warczeć. Przestraszyłam się co będzie na wybiegu z większą liczbą psów, skoro Daisy nie ma humoru. Potem weszłam na wybieg, nikogo nie było, więc pobawiłam się z suką patykiem. 

Po kilku minutach na wybieg przyszła mała suczka. Daisy podeszła się przywitać a mała zaczęła uciekać, a po chwili się rzuciła. Daisy na szczęście nie zrobiła tego samego i przybiegła do mnie. Zaczęłam się jeszcze bardziej martwić czy to dobry pomysł zostawać na spotkaniu.

Po chwili przyszli organizatorzy wraz z Tiją i zaraz po nich moja znajoma, również z dwiema sukami, jedną równie dominującą jak Dai. Po wcześniejszym umówieniu się z koleżanką, założyłyśmy dziewczyną kagańce i poleciały. Na szczęście suki się polubiły, więc zdjęłyśmy koszyki z pysków. Później zaczęli się schodzić inni uczestnicy spotkania i osoby, które nie miały pojęcia o istnieniu spotkania. Koniec końców, blogerów i psich 'gwiazd' była garstka. 


od lewej: Diego, Oreo, NN

Daisy i NN

NN, Daisy i Ado

Hera i NN

Ado i Tija

Aza

Wito i Aza

Diego

Oreo i Diego


Oreo i Wito
                         

Oreo, Diego i Daisy

Toby i NN

NN i Boski

Oreo i Daisy

Tija i NN

Aza

Diego

Manami i Toby

Diego

Wito

NN

Diego i Daisy


Manami i Diego

Manami i Wito

Manami i Diego

Po jakimś czasie na wybieg przyszedł olbrzymi dog niemiecki, który głową sięgał mi do szyi. Daisy od zawsze bała się większych od siebie psów, a Gustawa (bo tak miał na imię) bardzo polubiła :D 


Manami, Gustaw i Daisy

Manami i Gustaw

Gustaw i Toby

Na spotkaniu odebrałam również od znajomej obrożę Hauever, której szukałam od dłuższego czasu. 

Akurat w dzień naszego spotkania, również w Parku Śląskim miało miejsce spotkanie bullterierów Silesian Bully. Brało w nim udział 20-30 bullków, w tym Daisy koledzy Macho i Pimpek. Niektórzy weszli do nas na wybieg, a niektórzy nie chcieli ryzykować. Świnki rozruszały trochę atmosferę, pomimo, że większość z naszej ekipy uciekło na widok tylu bullków. 



Macho

Riko i Manami


Diego i Dolly
I tak spacer miał się zakończyć o 14:00, a prawie wszyscy się zmyli po 13:00. Wujek miał mnie odebrać po 15:00 i nie spodziewał się, że zadzwonię po niego tak wcześnie. Niestety był z dziewczyną w kawiarni i musiałam czekać pół godziny ;D W tym czasie przeszłam się po parku i zrobiłam Daisy mini sesję. W końcu doczekałyśmy się na wujka i przemarznięte wróciłyśmy do domu.







Z pewnością zjawimy się na kolejnych edycjach, bo atmosfera jest super. Dla Daisy jest to też dobry resocial, widzę już poprawę w jej relacjach z psami. 



Pozdrawiamy N&D&D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz